Ta tarta to wynik eksperymentów z ciachem urodzinowym dla Lili. Miała być wcześniej na blogu, ale ciągle coś mi nie pasowało. W pierwotnej wersji były inne składniki, ale finalnie stanęło na najbardziej uproszczonej wersji. Przez ostatni miesiąc podróży zdarzało mi się próbować wege smakołyków w różnych miejscach, a na tę tartę trafiłam dwa razy. Raz jadłam podobną u znajomej, a raz w restauracji. Postanowiłam ją więc odtworzyć. Na spodzie herbatniki. Nie może być prościej. Pierwszy raz jak robiłam tę tartę tłukłam herbatniki w siatce tłuczkiem, a drugi raz zmieliłam w blenderze (obydwa sposoby są dobre). Z kremem było więcej zabawy. Przez to, że robiłam to ciasto kilka razy, bo akurat były okazje do świętowania, to miałam możliwość popróbować różnych rozwiązań. Wygrała wersja z kanapkowym serkiem owsianym i śmietaną kokosową. Ciekawie wyszło również połączenie z chia. Jeżeli będziecie chcieli poeksperymentować zachęcam do zastąpienia serka owsianego/sojowego 3 łyżkami chia. Próbuję również zrobić własną białą czekoladę w domu, jeżeli jesteście zainteresowani przepisem, dajcie znać!
Składniki
Spód
- 300 g herbatniów
- 150 g oleju kokosowego
- 3 łyżki mleczka kokosowego
Krem
- 1 opakowanie śmietany kokosowej (lub tłustej warstwy z mleczek kokosowych, potrzebne wam będą wówczas dwie puszki)
- 180 g roztopionej białej czekolady wegańskiej (iChoc, Bonvita lub domowa)
- 4 łyżki kremowego serka owsianego lub sojowego (u nas kanapkowy Oatly)
- 1/4 łyżeczki wanilii w proszku
- 3 łyżki mleka roślinnego
Dekoracja
- świeże owoce
- listki mięty
- wiórki kokosowe/chipsy kokosowe
Przygotowanie
Spód
- Zmielcie lub potłuczcie tłuczkiem herbatniki
- Płynny olej kokosowy połączcie wraz z mleczkiem i herbatnikami
- Wymieszajcie dobrze i wylepcie kruchym ciastem formę do tarty
- Włóżcie do lodówki na kilkanaście minut
Krem
- Podgrzejcie czekoladę w kąpieli wodnej, ostawcie na krótką chwilę i zmiksujcie z serkiem owsianym i śmietaną kokosową
- Następnie dodajcie mleko roślinne i wanilię w proszku
- Zmiksujcie dobrze wszystkie składniki i wylejcie krem na schłodzony spód tarty
- Trzymajcie w lodówce co najmniej 4 h (najlepiej całą noc).
- Dekorować możecie na dwa sposoby. Albo po około 2 h kiedy krem stężeje albo przez samym spożyciem (wypróbowałam obydwa i wyglądają tak samo dobrze)