Kolejny przepis Arka. Pamiętam jak pisałam, że po tym jak pierwszy raz spróbowałam tego dania wiedziałam, że dam radę wytrzymać na poście dr Dąbrowskiej 6 tygodni. Ten gulasz rozpływa się w ustach, jest aromatyczny, sycący i pyszny. Starczał mi na kilka dni i chętnie do niego wracałam. W trakcie wychodzenia jem go ze strączkami i komosą ryżową. Pycha!
Składniki
- 4 szklanki dyni pokrojonej w kawałki
- 1 cebula
- 5 ząbków czosnku
- 2 cm świeżego imbiru
- 2 marchewki
- 1 kartonik krojonych pomidorów
- 3 garście świeżego szpinaku
- 4 szklanki wody
- pietruszka lub kolendra do dekoracji
Przyprawy
- 2 łyżeczki kuminu
- 2 łyżeczki ziaren kolendry
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki płatków chilli (dla fanów ostrości)
- sól himalajska i pieprz (szczypta, osobiście nie przesadzam z solą)
Przygotowanie
- Pokrójcie cebulę w kostkę i duście w garnku w niewielkiej ilości wody.
- Dodajcie czosnek, imbir i przyprawy
- Następnie dodajcie pokrojoną w kostkę marchewkę i dynię.
- Wymieszajcie wszystko dobrze i dodajcie pomidory oraz wodę
- Duście wszystko pod przykryciem około 25 minut.
- Na koniec dodajcie szpinak, gotujcie jeszcze około 10 minut, sprawdzając miękkość dyni.
- Do dekoracji i smaku zawsze coś zielonego. Osobiście bardzo lubię dodatek świeżej kolendry i pietruszki.