W naszym domu rzadko jemy pieczywo, ale jeżeli już to z miłą chęcią robimy go sami. Pisałam Wam już o chlebie gryczanym, przyszedł czas na coś chrupkiego. Knäckebröd w Szwecji jest niezwykle popularny, tradycjami sięga VI wieku. Kiedyś pieczony z mąki żytniej razowej, wody i soli, aktualnie ma bardzo dużo wersji smakowych. Ja dziś przedstawiam Wam jedną z nich. Bezglutenową i pełną ziaren. Zainspirował mnie do niego przepis ze szwedzkiej książki kulinarnej Modekokboken, którą dorwałam na loppis. Świetnie komponuje się z hummusem, jako dodatek do sałatki, czy zupy. Ponieważ wychodzi go całkiem sporo, przechowujemy go w pojemniku i starcza nam na kilka dni.
Składniki
- 1 szklanka sezamu
- 1 szklanka pestek z dyni
- 1 szklanka słonecznika
- 1 szklanka mąki kukurydzianej lub ryżowej
- ½ szklanki siemienia lnianego
- ½ szklanki oleju rzepakowego
- 1 ½ szklanki wody
- ½ łyżeczki soli
Przygotowanie
- Włączcie piekarnik i ustawcie temperaturę na 160 stopni
- Dodajcie wszystkie składniki na chlebek do miski i porządnie wymieszajcie
- Odstawcie na kilka minut
- Na blachę połóżcie papier do pieczenia, wylejcie połowę ciasta i rozprowadźcie równomiernie
- To samo zróbcie na drugiej blasze i włóżcie je do piekarnika
- Pieczcie do chrupkości co najmniej godzinę, zależy od piekarnika. U mnie słabiej grzeje dół, więc po wyjęciu górnej partii, trzymam jeszcze chwilę dolną.
- Po wyjęciu chlebka, połóżcie go na kratkę z piekarnika tak, aby mógł wyschnąć od spodu.