Najmocniej Wszystkich przepraszam, że post pojawia się z takim opóźnieniem, ale pochłonęła mnie całkowicie przeprowadzka do nowego mieszkania. Myslałam, że pójdzie gładko i szybko wrócę do normalności, ale nie zawsze chcieć to móc. W każdym razie już jestem i nadrabiam zaległości! Mam dużo do opowiedzenia, bo za mną oprócz przeprowadzki pierwsza wizyta u położnej i długa ciekawa rozmowa z dietetyczką na skypie. Ale o tym w następnych postach. Póki co spóźnione podsumowanie 12 tygodnia Kropeczki , jutro zaczynamy 13. Zdjęcie już z nowego mieszkania.
- Który to tydzień
12 według moich obliczeń i potwierdzony przez położną
-
Waga60,5kg utrzymuje się od 4 tygodni
- Wymiary
bez zmian 87-71-89
-
UbraniaNa razie zero ciążowych ubrań
-
RozstępyŻadnych nowych.
-
ZachciankiOstatnio maliny, borówki, granat, czyli owoców ciąg dalszy. Z kawą bywa różnie, czasem mnie odrzuca, a innym razem muszę wypić niezależnie od czasu i miejsca
-
MdłościBrak!
-
ĆwiczeniaJuż lada moment wracam! Dostałam przyzwolenie na lajtowe bieganie i… jazdę na rowerze… w styczniu. Mam tylko uważać! Poza tym spacery z wózkiem i zakupami po zaspach śnieżnych pod górę mogę zaliczyć do umiarkowanego ruchu?
-
SenOstatnio nie narzekam
-
Energia w ciągu dniaW związku z przeprowadzką, nie miałam wyboru, musiała być
-
NastrójRóżnie bywa, ale w 90% pozytywnie
-
Co mnie drażniMój wózek nie dający sobie rady z zaspami śnieżnymi
-
Co mnie cieszyŻe lada moment koniec pierwszego trymestru
-
Za czym tęsknięZa bieganiem
-
Ruchy Kropeczki
Na razie brak -
Płeć
Na razie nie wiadomo - Przewidywana data porodu
10.08.2015
M.